Witam !
Mam na imię Iwona , wraz z mężem Januszem , po 14 miesięcznych staraniach i wielu komplikacjach rozpoczynamy budowę domu według projektu z220 v2 ( bez ogrodu zimowego)ze studia z500 http://z500.pl/projekt/Z220.html . Domek budujemy w okolicach Tarnowa. Projekt ten wybraliśmy ze względu na wąską działkę( szer. 15 m40cm ) którą dostaliśmy od szwagra:) a dokłądnie wydzieliliśmy z Jego.

Pierwsze dokumenty wysłaliśmy do starostwa w połowie sierpnia 2011 roku na zgodę likwidacji budynków gospodarczych znajdującch się na działce . Oczywiście rozbiórką zajęliśmy się sami.

( przy okazji poleciała w ruch piła spalinowa i przeczesaliśmy stary zarośnięty sad , w tym kilka cudownych jak twierdzili okoliczni sąsiedzi Szarych Renet, ) Działka była zarośnięta i zaniedbana. Zajęło nam trochę czasu , aby doprowadzić ją do względnego porządku.

W międzyczasie rozpoczeliśmy starania o warunki zabudowy. Dokładnie 14 lutego 2012 geodeta ustalił granice naszej i tak nadto wąskiej działki. Następnie był jeszcze podział działki i ustanowienie 3 metrowej służebności, o którą stoczyliśmy długą walkę w Urzędzie Gminy . Wszystkie papiery wraz z nabraniem mocy prawnej zakończyliśmy w czerwcu podpisaniem aktu notarialnego darowizny działki. Wszystko trwało długo, dlatego, że w naszej miejscowości przebiega, lub będzie przebiegać kiedyś autostrada i rozpoczęto postępowanie scaleniowe. Oczywiście każda instytucja zaczęła wymagać dodatkowych pism z tym związanych.Tak czy inaczej końcem września było juz pozwolenie na budowę. W pazdzierniku skompletowaliśmy dokumenty do kredytu. Niestety większosć banków wycofała się, kiedy zauważyła w księgach wieczystych widnieje wpis o toczącym się postępowaniu scaleniowym w naszej okolicy . Pozostał jdynie PKO BP;/ oferta taka sobie, ale cóż... przez kolejne 25 latchleb ze smalcem :) W rezerwie jest jeszcze mieszkanie, po sprzedaży, którego mamy zamiar wykończyć domek. Wszystko wskazuje na to, że materiał na budowę to thermopor 25 plus 15 cm styropian. Planowany start z fundamentami w najbliższy poniedziałek , o ile pogoda pozwoli... bo śniegi mają nas zasypać.
Jeśli chodzi o projekt to nie obyło się bez zmian, nad którymi czuwałam.

Kolejno przekopaliśmy całą naszą dzialkę koparką bo mnie sz... trafiał jak szłam do moich grządeczek i zachaczalam o wystające korzenie i pozostałości po ściętych chaszczach :)

Mąż miał w trakcie kopania niezawodnego pomocnika, który to na hasło: daj szczurka, kopał jak szalony i wyrywał zębami korzenie.

Komentarze